LYRIC

Budzi w nocy zona mnie
Bedzie rodzic – trzeba wiezc
W glowie mysli roznych tlok
/Pierwsze dziecko – to jest szok/
Zakladam buty, zakladam spodnie
Jade autem nieprzytomnie
Wzieli zone juz na stol
A ja chodze – tam i tu
Plynie czas – trzecia godzina
Wpada lekarz – "ma pan syna"
Ja do izby szybko mkne
W zylach sie gotuje krew
Syn na lozku rozebrany
Lecz dlaczego obrzezany???
Zona do mnie smieje sie:
"Jam Zydowka, mezu, jest!"
Ludzie mili – ja sie boje!!!
Syn jest Zydem a ja – Gojem
Kto mi teraz rade da
Jak wychowac syna mam?
Czytam Tore i "Wyborcza"
Czytam tez "Gazete Polska"
Ojciec Polak a syn Zyd
Tego nie przewidzial nikt…

Added by

Admin

SHARE

Your email address will not be published. Required fields are marked *

ADVERTISEMENT