LYRIC

Czuje Cie tak mocno
Przez dal, mury wielkich miast
Co noc otulam sie Toba
Chodz, no chodz, ukryj mnie…
Moze zbyt naiwni
By spac w pocalunkach cial
I miec na strazy aniola
Aniola…
Czuje Cie przez skre
I dreszcz wznosi nas do chmur
Bez tchu i nadzy jak drzewa
Drzewa, z ktrych lisc ostatni spadl
Moze zbyt szczesliwi
By raj mgl za dlugo trwac
Mj krzyk – Nie odchodz, nie odchodz!
I zostal mi Twj slad.
Lzy plyna
Zmysly spia
Bezsenna, zimna noc
Zaklales mnie w dotyk
Zmieniles mnie w dotyk
By stracic mnie w noc
Bezsenna, zimna noc
Czy tak juz musi byc
Ze raj ma swe dno
A szescie ma kres
Dotyk… nie dany mi
A milosc to sen
Milosc to sen…
Lzy plyna
Zmysly spia
Bezsenna, zimna noc
Zaklales mnie w dotyk
Zmieniles mnie w dotyk
By stracic mnie w noc
Bezsenna, zimna noc
Zaklales mnie w dotyk
Zmieniaes mnie w dotyk
By stracic mnie w noc

Added by

Admin

SHARE

Your email address will not be published. Required fields are marked *

ADVERTISEMENT