LYRIC

[Intro] Agencja Ochrony Garbia ostrzega osoby przebywające na terenie giełdy przed kradzieżami kieszonkowymi
Prosimy o zachowanie ostrożności, szczególnie w miejscach zatłoczonych I przy zawieraniu transakcji

[Bridge] Odmierza czas nowa płyta
Już kolejny przebój nocy wciska się w mózg
Nerwowy rytm nagle chwytasz
I pod skórą jak automat wali ci puls

[Zwrotka 1] Póki nie poznałem miasta, traktowałem życie jak gówniarz
W końcu mówię „Basta! Zdzisiek, nakurwiasz!”
Spakowałem majdan, stary mi nie dawał tygodnia
Ucałowała matka I po trzech przesiadkach – Warszawa Wschodnia
Dotarłem na Pragę, wujek Władek z autami biznes tam robił
Król lawet – legalny czy nie? Chuj mnie to obchodzi
To był grudzień 91. Rok, początki to kompletny szok
Garaż, mieszkanie u wujka, ten Skaryszewski blok
Skręcałem, rozkręcałam, potem goniliśmy na giełdę w Słomczynie
Pamiętam pierwszy raz – ja pijany kompletnie, wujek pojedzie, po klinie
Panie, masz pan fart, nówka funkiel, bierzesz pan, czy nie bierzesz pan?
Klient już jedzie I chce je na gwałt – tak odbywała się tam sprzedaż aut
Prawda, smutne. Po roku wzięli mnie na warsztat – dziuplę
A że wiedziałem czym jest piasta, wkrótce sam przerabiałem te auta brudne
Wtedy mieszkanie, ubranie, panie, wejścia vip
Pamiętam jak dziś – kolega Krzyś mówi: "wchodzimy – ja i Zdziś"

[Refren] Hi-Fi superstar super hit
Disc Jockey szczerzy kły znad konsolety
Hi-Fi superstar super hit
Na zwariowane sny świat ma apetyt
Hi-Fi superstar super hit
Disc Jockey szczerzy kły znad konsolety
Hi-Fi superstar super hit
Na zwariowane sny świat ma apetyt

[Zwrotka 2] Szły pod nóż te graty – cygaro, baleron, mrówkojad, iskry jak spod cyrkulaty
Widziałeś je na pewno, stało tego pełno na postojach
Wziąłem sobie Caro plus, błędy młodości, jebać ten wóz
Szkoda zgniatarki na to, bo to auto z fso wyjeżdżało jako gruz
Potem był kantor I kwiaciarnia na Emilii Plater
Ale trzeba było się zwijać stamtąd
Bo nie będę latać z klamką jak z Sycylii gangster
Ty, to uczciwy warsztat, a ćwiartka auta to ćwiartka auta
I to jest racja, z której się nie wyrasta, a my to nie jakaś mafia w kominiarkach
Nie będę dziś kłamał – zdarzyło się w stacyjkę wbić łamak
Albo sprzęgło I na linkę, jak na biegach jest blokada, nie mów mi o zasadach
Busy, agentura towarzyska, a jak błyska Nyska, to pryskasz
Nie uciekniesz tylko od nazwiska – to pewne jak to, że infiniti to jak Nissan
Jak się zdarzy krótszy urlop, to mówisz, to do kurwy, trudno
Żyje się dalej, się ciesz, że są legale, a nie jak za komuny gówno
Życie kręci non stop ten numer pryskając na jakieś truchło perfumem
Ja jestem już za stary na tę próbę I dalej swoim rytmem sunę, nie jest tak?

[Refren] Hi-Fi superstar super hit
Disc Jockey szczerzy kły znad konsolety
Hi-Fi superstar super hit
Na zwariowane sny świat ma apetyt
Hi-Fi superstar super hit
Disc Jockey szczerzy kły znad konsolety
Hi-Fi superstar super hit
Na zwariowane sny świat ma apetyt

Added by

Admin

SHARE

Your email address will not be published. Required fields are marked *

ADVERTISEMENT